Buddyzm i psychodeliki: Osobiste doświadczenia i refleksje praktyka

buddyzm i psychodeliki

Buddyzm i psychodeliki mają na Zachodzie długą i mieszaną historię. Ogólnie, pytanie, jak łączą się psychodeliki i buddyzm—i jak, Kiedy, oraz czy te doświadczenia przynoszą korzyści buddyjskiej i duchowej ścieżce praktykującego—pozostaje żywy.

Jestem praktykującym buddystą przez całe życie, i począwszy od moich wczesnych lat trzydziestych, Miałem kilka doświadczeń z substancjami psychodelicznymi (zwane także enteogenami), szczególnie psilocybina i ayahuaska.

Osobiście uważam, że psychodeliki są niezwykle pomocne na mojej ścieżce buddyjskiej i duchowej. Moje doświadczenia są, Oczywiście, dla mnie wyjątkowy, ale mam nadzieję, że dzielenie się nimi i zastanawianie się nad nimi może naświetlić pewne sposoby, w jakie praktyka buddyjska i doświadczenia psychedeliczne mogą się wzajemnie wspierać.

Psychodeliki i buddyzm: Ogólne tło i przestroga

Aby ugruntować dyskusję, w tej sekcji znajdują się informacje ogólne (nie z mojego osobistego doświadczenia) o psychedelikach i ich skrzyżowaniu z duchowością, łącznie z przestrogą dotyczącą niebezpieczeństw związanych ze stosowaniem psychodelików.

Ogólne skrzyżowania psychedelików i duchowości

Po historii zamieszania i bojkotu w XX wieku, zażywanie środków psychodelicznych przeżywa obecnie w Ameryce Północnej odrodzenie kulturowe, łącznie z odnowionymi i rygorystycznymi badaniami naukowymi.

Jako mini podsumowanie niektórych ostatnich wyników w tej dziedzinie, wiadomo, że psychodeliki zmieniają przekonania ludzi „z dala od „fizyka”.’ lub „materialista”.’ wyświetlenia,” i bezpośrednio wywoływać doświadczenia duchowe lub mistyczne. Na przykład, w badaniu opublikowanym w 2006, psilocybina dostarczana w kontrolowanym otoczeniu doprowadziło do następujących wyników:

Dwadzieścia dwa z 36 wolontariusze zgłosili, że mają „kompletny” doświadczenie mistyczne, w porównaniu z czterema osobami otrzymującymi metylofenidat.

Doświadczenie to obejmowało takie rzeczy, jak poczucie czystej świadomości i połączenie się z ostateczną rzeczywistością, transcendencja czasu i przestrzeni, poczucie świętości lub podziwu, i głęboko odczuwany pozytywny nastrój, taki jak radość, pokój i miłość. Ludzie mówią „nie potrafią tego ubrać w słowa,” powiedział Griffiths.

Dwa miesiące później, 24 uczestników wypełniło ankietę. Dwie trzecie nazwało swoją reakcję na psilocybinę jednym z pięciu najważniejszych doświadczeń w ich życiu. W innym wymiarze, jedna trzecia określiła to jako najbardziej znaczące duchowo doświadczenie w swoim życiu, z innym 40% plasując się w pierwszej piątce.

O 80 procent stwierdziło, że z powodu doznania psilocybinowego, nadal mieli podwyższone poczucie dobrostanu i satysfakcji z życia „miernie” Lub „bardzo.”

Aby uzyskać szczegółowe informacje, obszerne badanie obecnego powiązania zachodniego buddyzmu i stosowania środków psychodelicznych, Czytać Odmienne stany: Buddyzm i duchowość psychodeliczna w Ameryce.

Uwaga na niebezpieczeństwo psychodelików

Psychodeliki, i ogólnie substancje odmieniające umysł, są niezwykle niebezpieczne.

Psychodeliki, i ogólnie substancje odmieniające umysł, są niezwykle niebezpieczne. Mogą prowadzić do stały objawy psychotyczne, i może wprowadzić ludzi w przerażające doświadczenia, które przygnębiają lub destabilizują nas na lata. (Niecałe dwa tygodnie temu, Rozmawiałem z kimś, kto doświadczył, że po zażyciu ayahuaski życie staje się piekłem, i który żył w tym doświadczeniu przez kilka lat.)

Psychodeliki mogą sprawić, że zabijemy siebie i innych. Tydzień wcześniej pisałem to, były artykuły prasowe, dokładnie w tym samym czasie, o Oregon dekryminalizuje magiczne grzyby, a potem o pilocie linii lotniczych z Oregonu, który próbował się zabić i 82 inni ludzie dwa dni po spożyciu psilocybiny w czasie ciężkiej depresji. Zeznania pilota (który zawiera „Pociągnąłem oba uchwyty wyłącznika awaryjnego, bo myślałem, że śnię, a chcę się po prostu obudzić”) są niezwykle mrożące krew w żyłach i nie mogą głośniej mówić o konieczności zachowania ostrożności w przypadku tych substancji.

Również, Substancje zmieniające umysł mogą oczywiście uzależniać. Nawet substancje, które nie powodują uzależnienia fizycznego, mogą nadal być nadużywane lub nadużywane, jeśli będziemy przywiązani lub zafascynowani, co może zrujnować nasze zdrowie, nasz rozsądek, i nasze życie.

Podczas moich spotkań z substancjami zmieniającymi umysł, Poczułem, że ryzykuję: oferuję zdrowy rozsądek tym doświadczeniom, i mam nadzieję, że otrzymam go z powrotem ulepszonego—ale proszę, co najmniej, nietknięty.

W moim własnym, relatywnie kilka, spotkania z substancjami zmieniającymi umysł, Zawsze czułem, że podejmuję ryzyko: ofiarowując tym doświadczeniom mój ukochany zdrowy rozsądek, i mam nadzieję, że otrzymam go z powrotem ulepszonego—ale proszę, przynajmniej, nietknięty. Ten ma to moje osobiste doświadczenie z psychodelikami i buddyzmem, ale absolutnie nie jest to prawdą dla wszystkich—w tym nawet dla wszystkich, których znam osobiście—i zalecam ostrożność.

Niektóre szczególne ostrzeżenia dotyczące psychodelików

Pierwszy, psychodeliki są po prostu nigdy bezpieczny dla niektórych osób, w tym osoby, u których w wywiadzie osobistym lub rodzinnym występowały zaburzenia psychiczne, takie jak schizofrenia lub choroba afektywna dwubiegunowa. Wiadomo, że psychodeliki zaostrzają te zaburzenia, jeśli są obecne, wiadomo także, że powodują początek utajonych zaburzeń psychotycznych.

Psychodeliki są nigdy bezpieczny dla niektórych osób, zwłaszcza osoby, u których w wywiadzie osobistym lub rodzinnym występowała schizofrenia lub choroba afektywna dwubiegunowa.

Psychodeliki mogą również oddziaływać na nasze doświadczenia życiowe—jak smutek lub depresja—w okropny sposób, zwłaszcza gdy jest przyjmowany w nadmiernych dawkach i w sposób niekontrolowany. The historia pilota wspomniany powyżej jest przykładem, i pokazuje, że skutki mogą być nie tylko niepokojące, ale i zabójcze.

Jeśli rozważasz zażywanie substancji zmieniających umysł, prosimy o dokładne zapoznanie się z renomowanymi źródłami, aby dowiedzieć się, jak to zrobić bezpiecznie i odpowiedzialnie. Jeśli chcesz mieć od czego zacząć, tutaj jest dobry artykuł przeglądowy z New York Timesa.

Jeśli rozważasz zażywanie substancji zmieniających umysł, prosimy o dokładne zapoznanie się z renomowanymi źródłami, aby dowiedzieć się, jak postępować w sposób bezpieczny i odpowiedzialny.

Psychodeliki i buddyzm: Doświadczenia osobiste

W tej sekcji, Opowiem o moich osobistych doświadczeniach łączenia substancji psychodelicznych z aktywną praktyką buddyjską przez całe życie, w podziale na dwie substancje, które próbowałem.

Psilocybina

Najpierw zażyłem psilocybinę 2019, kiedy przyjaciel z grupy mojego młodego medytującego podarował mi wystarczającą ilość leku na dwie umiarkowane do dużych dawek dla dorosłych.

Pierwsze doświadczenie psilocybinowe

Głównym doświadczeniem pierwszej dawki było to, że wszedłem w rozmowę z dwoma istotami, jeden samiec i jedna samica. Kiedy zapytałem tę żeńską istotę o jej imię, wyraziła (nie słowami, ale uczuciem) uczucie irytacji w związku z tym pytaniem, jakość przyprawiająca o zawrót głowy. Na podwórku przed domem mieliśmy fontannę, i skierowała moją uwagę na dźwięk kapiącej wody, co nagle stało się całkiem piękne, i wyraził swoje uczucia, Nazwij mnie tak. Zachęcała mnie także do poszukiwania satysfakcji seksualnej, nawet poza moim małżeństwem. Nie podobało mi się to, i powiedziałem „A co z moją przysięgą małżeńską?” Wzruszyła ramionami, jakbym poruszał coś banalnego. Nadal nie podobała mi się ta sugerowana nieuczciwość, i czułem, że nasze systemy wartości są różne.

Męska istota miała bardzo silną pozycję, jakość wojskowa. Wtedy, Popełniałam błędy w wychowywaniu mojej nowonarodzonej córki. Męska istota kazała mi spojrzeć w lustro w łazience, co spowodowało, że zaśmiałem się z zażenowania. Kazał mi zrobić to jeszcze raz, i powtarzało się to, aż mój śmiech ucichł. Znalazłem się na baczność, patrząc na siebie całkiem poważnie w lustrze, i czułam, że męska obecność aprobowała, z tym poczuciem „Miałem zadatki na dobrego żołnierza”: nie w żadnym sensie brutalnym, ale w okazywaniu się dobrym ojcem, mężem i członkiem rodziny.

Trwałe skutki tego doświadczenia

To doświadczenie pomogło mi stać się lepszym rodzicem w kluczowym momencie, ale nie doprowadziło to do trwałych zmian w mojej praktyce buddyjskiej. Jednakże, Wierzę, że istoty, z którymi rozmawiałem, mogły być konkretnymi bóstwami buddyzmu tybetańskiego—Nie jestem pewny, jak podejrzewam męskie bóstwo (Czakrasamwara) to praktyka, której obecnie nie mam.

Drugie doświadczenie psilocybinowe

Moje drugie doświadczenie z psilocybiną, około sześciu miesięcy po pierwszym, był niezwykle potężny, i wywarło trwały pozytywny wpływ na moją praktykę buddyjską.

Przez całe doświadczenie, który trwał całą noc, Poczułem bardzo silną radość cielesną, które falami przetaczało się przez moje ciało. Zauważyłem, że fizycznie wykonuję bodyrolle (ruch taneczny) przez większą część nocy—Który, dziwnie, moja żona stwierdziła wcześniej, że nie jestem w stanie tego zrobić.

Radość nie była tylko fizyczna i emocjonalna, ale wkroczyłem lub przeniknął inne domeny mojego doświadczenia. W szczególności, Odkryłem, że zajmowanie się matematyką przynosi natychmiastowe i bardzo silne doświadczenie radości, zarówno cielesnej, jak i emocjonalnej, jak zdobycie przyłożenia w normalnym życiu. Satysfakcja ta była nierozerwalnie związana z prawda z tego: prawda była z natury satysfakcjonująca, jak wiśnie, które są z natury słodkie. Ogólny sens był taki, że matematyka czuć się dobrze do samego wszechświata—tętniące życiem, wszechprzenikająca radość—i żebym przez jakiś czas mógł doświadczyć tej radości.

Trwałe skutki tego doświadczenia

To doświadczenie miało dwojaki potężny i długoterminowy wpływ na moją praktykę buddyjską. Najważniejsze, że otworzyło moje subtelne ciało. Zwiększona wrażliwość fizyczna, którą odczuwałem jako radość, utrzymuje się od czasu tego doświadczenia, i sposób, w jaki energia przepływa przez moje ciało (i co powoduje jego zablokowanie, często strach w górnej części brzucha lub uczucie ciężkości na czole) stanowi obecnie bardzo żywą i pomocną część mojej duchowej praktyki. Nie mając zbyt dużej wiedzy na ten temat, Podejrzewam, że to doświadczenie mogło być podobne do przebudzenia kundalini.

Drugi, doświadczenie, jakie może mieć istnienie czuć się dobrze samo w sobie, dało mi znacznie bardziej bezpośrednie poczucie możliwości pierwotny dobroć—w odróżnieniu od bardziej niepewnego znaczenia tego „życie ma w sobie wiele pozytywów, jeśli nie będziesz przytłoczony negatywami.” Nie jestem pewien, czy wszechświat rzeczywiście czuje się dobrze, czy nie, ale rzut oka „wszechświat-do-siebie” znacznie otworzyło moje doświadczenie istnienia, jak przelotne spojrzenie na trzeci wymiar w skądinąd płaskim życiu.

Ayahuaska

Na początku tego miesiąca (Październik 2023), Brałem udział w odosobnieniu z ayahuaską w Kolumbii. Czterodniowe odosobnienie obejmowało dwa doświadczenia z ayahuaską, zwane ceremoniami, który trwał od 6 PM do północy przez dwa kolejne dni.

Pierwsza ceremonia

Pierwsza ceremonia była wymagająca, i ogólnie miałem ochotę wcisnąć gaz i hamulce w samochodzie. Stopniowo zdałem sobie sprawę, że przyprowadzam chętnych, ciekawski, naukowy, przy nadziei, porównanie, ocenianie umysłu pod kątem doświadczenia, i że ta jakość umysłu była przeszkodą. Pod koniec doświadczenia, Otrzymałem jasne oświadczenie od rozsądnej żeńskiej energii (bardziej uczucie, własnymi słowami podążając za uczuciem), tak jak: „Twoja zdolność myślenia i konceptualizowania rzeczy jest w porządku—dobrze jest to mieć—ale czasami może to przeszkadzać. To jeden z takich momentów, i oboje musicie wiedzieć, jak to przerwać, i chcieć to zrobić.”

Wierzę, że tą energią była sama ayahuaska (często nazywana Madre Ayahuasca). Ta energia mnie uderzyła, zarówno podczas tej, jak i następnej ceremonii, jako kobieca, nieco szorstka energia uzdrawiająca, która nie ma zastosowania i nie interesuje się naszymi koncepcjami—w sposób, w jaki pielęgniarka z izby przyjęć może zignorować Twoją pogawędkę, jednocześnie Cię stabilizując.

Zgodnie z tym cielesnym skupieniem, głównym trwałym efektem tej ceremonii był egzekwowane redukcja koncepcji, w postaci silnego bólu głowy, który utrzymywał się przez cały następny dzień. Moje czoło (środkowy obszar około cala nad moimi brwiami) czułem się jak potłuczony kryształ. Częściowo było to uczucie wypalenia poznawczego; gdybym zdawał SAT pięć razy w ciągu jednego dnia, Mógłbym mieć podobny ból głowy. Przez cały następny dzień, gdybym próbował myśleć o skomplikowanych rzeczach—spekulować na temat możliwości, argumentować, lub jakikolwiek inny rodzaj myślenia, który mógłby to zrobić „zmarszczyć brwi”—Od razu poczułem ból.

Trwałe skutki tego doświadczenia

Ponieważ następnego dnia miałem drugą ceremonię ayahuaski, Nie jestem pewien, jakie trwałe skutki miało to doświadczenie. Potrafię nazwać, Jednakże, większą zdolność i chęć odłączenia się od myślenia, ocenianie, poznawanie umysłu, kiedy jest to potrzebne, i poczucie bycia poinformowanym (lub nawet ukarany) że często jest to potrzebne.

Druga ceremonia

Martwiłem się, jadąc na tę ceremonię, bo nadal bolała mnie głowa, ale na szczęście ustąpiło w ciągu mniej więcej pierwszej godziny. Ta ceremonia była dla mnie niezwykle potężna i pomocna.

Początkowym doświadczeniem było poczucie, że mogę połączyć się z wydarzeniami z przeszłości lub przyszłości, jeśli jest coś, co chciałbym zbadać. Chciałem udać się w przeszłość, aby bezpośrednio usłyszeć nauki Czögyama Trungpy Rinpocze, który zmarł, gdy miałem rok. Zakładałem, że doprowadzi to do pewnego rodzaju doświadczenia poza ciałem, ale tak naprawdę stało się tak, że lekki deszcz, który zaczął się kilka minut wcześniej, zamienił się w ulewę z pełną burzą. Mam bardzo wyostrzony zmysł słuchu, i odkryłem, że panoramiczny dźwięk ulewnego deszczu, wraz z przerywanymi grzmotami, był niezwykle piękny. Mam wrażenie, że to dźwięk był nauczanie, i kiedy słuchałem w ten sposób, Odkryłem, że każdy indywidualny dźwięk ma świętą jakość dharmy. Moje imię bodhisattwy to Chodra Thaye, „Nieograniczony dźwięk Dharmy,” i poczułam, że bezpośrednio doświadczyłam, jak cudownie „nieograniczone brzmienie Dharmy” właściwie jest—co również było częściowo wyrazem uczuć lub zachętą dla mnie na mojej własnej ścieżce. Poczułem też jasno, że było to doświadczenie połączenia z Trungpą Rinpocze, zwłaszcza ze względu na gęstość, grzmiący, szalenie magiczna jakość burzy.

Później, Zacząłem doświadczać silnego światła psychologicznego, co objawiało się na cztery sposoby. Pierwszy, i uważam, że podstawowym, był jak pole światła, biały i bez wyraźnych granic, w zasadzie nieograniczone pole białego światła w przestrzeni umysłu. Inne manifestacje zdawały się wydobywać elementy tego światła.

Drugą manifestację rozpoznałem jako bóstwo buddyzmu tybetańskiego Wadżrasattwę (sanskryt „Niezniszczalna Istota,” tybetański Dordże Sempa, „Niezniszczalny umysł”). W praktykach, które przeprowadziłem z udziałem Wadżrasattwy, symbolizuje czystość, i zawsze uważałem go za osobę o chłodnym, księżycowym świetle. W tym przypadku, chociaż, jarzył się białym światłem zbyt jasno, aby można było dostrzec indywidualne rysy jego twarzy i ciała (choć patrzenie na niego nie sprawiało bólu), i również znajdowała się w polu w kształcie komety tego samego płonącego światła.

Wadżrasattwa
Wadżrasattwa

Powyższe obrazy przedstawiają Wadżrasattwę mniej więcej takim, jakim się pojawił (ale wszystkie kolory byłyby białe i zbyt jasne, aby wyraźnie widzieć cechy, i specjalnie się nie poddawał „kolczasty” Promienie światła).

Trzecią i czwartą manifestacją było żółto-białe słońce w kształcie dysku „na stojąco” zaraz za moimi plecami, która następnie również zwinęła się w rurę światła (wielkości tuby pocztowej) która biegła od podstawy mojego ciała przez czubek głowy. Ogólnie, światło było psychologiczne—w „Oko umysłu,” jakbyś wyobrażał sobie krajobraz—ale zauważyłem dziwne doświadczenie gdzie, kiedy ułożyłem ciało tak, aby rura światła przechodziła przez moje oczy (jak latarka), efekt stał się fizycznie wizualny.

Gdy doświadczyłem pola światła, Zacząłem także łączyć się z różnymi zdezorientowanymi i potencjalnie szkodliwymi energiami, które odczułem jako stosunkowo małe, zwykle wielkości borsuka, i pokryty czymś w rodzaju ciężkiego pyłu węglowego. Odkryłem, że mogę przekierować te energie—niemal fizycznie, jak judo, ale delikatniej i z mniejszymi stworzeniami—tak, że otworzyły się, czyli wyzwoliły, w pole światła. Była to część dłuższego zestawu doświadczeń, które były dość gniewne, łącznie z momentami, w których robiłem miny, które rozpoznawałem po Maorysach Więc.

Trwałe skutki tego doświadczenia

Pierwszy trwały efekt tego doświadczenia, dotychczas, jest to, że czuję silną więź ze światłem, do świetności, i do Wadżrasattwy. Z perspektywy czasu, Wadżrasattwa zawsze symbolizował nie tylko czystość, ale szerzej świetlisty aspekt oświeconego umysłu, i ten aspekt i jego liczne skojarzenia z buddyzmem Kagyu i Ningma oraz naukami Szambali są teraz dla mnie znacznie jaśniejsze.

Podążając za gniewnymi doświadczeniami podczas tej ceremonii, Również w czwartej czułam się znacznie lepiej karma (forma oświeconego działania w buddyzmie tybetańskim), „niszczenie.” Ta forma działania kładzie kres rzeczom, które nie działają; przykładem może być wyjęcie napoju z ręki nietrzeźwemu członkowi rodziny. Poprzednio, Wiedziałem, że ta akcja jest potrzebna, ale dla mnie zawsze wydawało się to gwałtowne—jakby coś zabił, gasząc go w zapomnienie. Moje doświadczenia, które pomogły mi wydobyć zdezorientowane energie na światło, sprawiły, że poczułem się niszczący, jako oświecone działanie, wcale nie gaśnie; Zamiast, jego wyzwalający siebie i innych od bolesnych, dezorientujących sytuacji do spokoju i otwartości, które należą do wrodzonych właściwości samego światła.

Psychodeliki i buddyzm: Ogólne refleksje osobiste

Z moich doświadczeń z psychodelikami, Doszedłem do kilku wstępnych wniosków, które, mam nadzieję, okażą się pomocne.

1. Psychodeliki mogą wspierać konsekwentną praktykę buddyjską

Każde moje doświadczenie z psychedelikami jest jak pokazanie podzbioru doświadczeń duchowych—tę czy inną energię, obecność, lub jakość umysłu. Jednakże, bez ciągłych praktyk duchowych, Czuję, że tych doświadczeń nie będzie pozostać, i nie będzie kontekst dla nich. (Użytkownicy psychedelików rzeczywiście mówią, czasem przenikliwie, o tym problemie.)

Dla mnie, doznania psychodeliczne sprawiają wrażenie pokazywania różnych części ścieżki duchowej, które są pomocnym sojusznikiem pieszy duchową ścieżkę na co dzień, konsekwentną praktykę duchową.

Więc dla mnie, doznania psychodeliczne sprawiają wrażenie pokazywania różnych części ścieżki duchowej—ten gaj drzew, ten teren odpoczynku, to strome wzgórze. Zobaczenie tych niewidocznych części jest niezwykle pomocne, i powinien być sojusznikiem procesu pieszy ścieżkę duchową, co nie jest zadaniem dla substancji zmieniających umysł, ale na co dzień, konsekwentną praktykę duchową.

2. Ugruntowanie w nieprzywiązaniu może pomóc w doświadczeniach psychodelicznych

Uważam, że to psychodeliczne doznania (i szerzej doświadczenia związane z narkotykami) bardzo często mi to pokazujesz coś: głosy, znajomości, inspiracje, i tak dalej. Oni są bardzo „treściwy” doświadczenie.

To, co według mnie jest tak pomocne w buddyzmie, to to, że nie postrzega on treści jako całości. Jest jeszcze jakość przestrzeni: wolność, brak koncepcji, pustka (sanskryt shunyata), otwarte, niestała natura umysłu. Ta równowaga formy i pustki—z „treść” oraz jego środowisko i przyrodę—naprawdę czuje się pomocny w tym, że nie dostaje przyłączony do żywych doznań psychodelicznych.

Innymi słowy, Uważam, że jest to bardzo pomocne nie mieć impuls do robienia takich rzeczy jak:

  • Czcijcie obecności i energie, które napotkałem.
  • Spróbuj ponownie spotkać się z tymi energiami, lub czuć się bez nich opuszczonym.
  • Poczuj się wyjątkowo „wybrany” lub specjalne w oparciu o moje doświadczenia.

Czuję, że buddyjski trening nieprzywiązywania się do zjawisk umysłu może pomóc w zapewnieniu stabilnej podstawy dla doznań psychedelicznych.

Ogólnie, Czuję, że buddyjski trening nieprzywiązywania się do zjawisk umysłu może pomóc w zapewnieniu cudownie stabilnej podstawy dla doznań psychedelicznych.

3. Doświadczenia psychodeliczne mogą odblokować elementy duchowości

Czasami, Odkryłem, że doświadczenia psychodeliczne ujawniają coś pomocnego i prawdziwego na mojej ścieżce buddyjskiej, i silnie wspierane przez same nauki buddyjskie—i których obawiam się, że inaczej nigdy bym nie zobaczył. Nie wiem, Na przykład, kiedy moje ciało odblokowałoby się energetycznie, tak jak to miało miejsce podczas mojego drugiego doświadczenia psilocybinowego, i moja duchowa ścieżka jest ogromnie za to bogatszy.

Doświadczenia psychodeliczne czasami odsłoniły coś pomocnego i prawdziwego na mojej buddyjskiej ścieżce, i obawiam się, że inaczej bym tego nie widział.

Wiąże się to z tematem, który mnie fascynuje, co jest traumą. Czuję, że tym, co zatrzymuje nasze ścieżki duchowe, rzadko jest brak wysiłku—lub że nie znamy właściwych słów lub pojęć—ale raczej to, że często blokuje nas nasza trauma. Przykładem jest wahanie, które zawsze miałem wokół karmy „niszczenie,” które w moim odczuciu można powiązać z wieloma przytłaczającymi doświadczeniami, które przeżyłem jako dziecko.

Z mojego doświadczenia, długie odosobnienia medytacyjne i inne praktyki duchowe Móc odblokować i ponownie zintegrować traumę, ale nie robią tego tak szybko, jak potrafią to psychodeliki—jeśli wszystko pójdzie dobrze. Terapia traumy, które również próbowałem, jest zdecydowanie bezpieczniejszy niż psychodeliki i jest bardzo skuteczny w przypadku traumy, ale jest również stosunkowo powolny i może być dość drogi.

Czuję ten buddyzm, tak jak to ćwiczyłem, nie ma wystarczających środków na uzdrowienie istniejącej traumy. Dla mnie, Zdecydowanie wsparciem w tym obszarze są psychodeliki.

Uważam, że głównym wyzwaniem buddyzmu jest to, że nie robi on wystarczająco dużo, aby uporać się z naszą traumą—oraz duchowo ograniczające skutki jego noszenia. Dla mnie, Psychodeliki stanowią jedno z głównych źródeł wsparcia w tej dziedzinie.

Buddyzm i psychodeliki: Podsumowanie moich doświadczeń

Mogę śmiało powiedzieć, że moja praktyka buddyjska i ścieżka duchowa nie byłyby tam, gdzie są, gdybym nie eksperymentował z psychodelikami. Z tego powodu, Mam nadzieję kontynuować eksplorację psychodelików—Ponownie, z nadzieją i zamiarem zrobienia tego bezpiecznie.

Więcej zasobów na temat psychodelików i buddyzmu

Dla szerszego spojrzenia niż te osobiste doświadczenia, Gorąco polecam zgłębienie tego tematu przez nauczycielkę Szambali, Sarę Lewis, buddyzm, Terapia wspomagana psychodelicznie i ścieżka duchowa.

https://shambhala.org/event/660789-buddhism-psychedelic-assisted-therapy-and-the-spiritual-path/

Dziękuję za przeczytanie!

Ten artykuł jest częścią Blog społeczności Shambhala.org, który zawiera refleksje członków społeczności Szambali na temat ich indywidualnych podróży w zakresie medytacji i duchowości.

4 przemyślenia na temat „Buddyzm i psychodeliki: Osobiste doświadczenia i refleksje praktyka

  1. Świetny artykuł. Dziękuję. Jako medytujący od stosunkowo długiego czasu zastanawiałem się, czy znasz czynniki ryzyka związane z niebezpieczną stroną psychedelików? Słyszałem, że istniejąca wcześniej psychoza jest czynnikiem ryzyka?

  2. Cześć Brendan, świetne pytania, Dziękuję! Oto plik PDF z New York Times artykuł daje to, moim zdaniem, dobry przegląd. Powiększyłem „Przestrogi” część artykułu, również.

    Tak, Głównym ryzykiem związanym z psychedelikami jest to, że mogą one pogorszyć zaburzenia psychotyczne, lub wywołać początek tych zaburzeń u osób predysponowanych do nich. Mogą również powodować inne poważne działania niepożądane, z których część wspomniałem w „Przestrogi” Sekcja.

    Należy również pamiętać, że nie jestem ekspertem w tym temacie poza moimi własnymi badaniami i osobistymi doświadczeniami, więc proszę dokładniej przyjrzeć się temu pytaniu!

  3. Zgadzam się z Tobą we wszystkim, chociaż moje doświadczenie dotyczyło tylko ayahuaski. Zacząłem od buddyzmu 1990 (schronił się u lamę kagyu) i spotkałem Szambhalę 1991. Ayahuasca przyszła później, przez 1994 z tradycją brazylijską, a kilka lat później z tradycją ekwadorską. Zawsze byłem aktywny w praktyce buddyzmu tybetańskiego i ayahuaski, chociaż od kilku lat tego nie brałam.
    Z radością odkryłem, że ten artykuł został napisany również przez buddystę i szambalistę. Mam nadzieję, że to może być korzystne. Tashi Delegas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2024-05-21 18:23:12